poniedziałek, 24 czerwca 2013

Mózg wyparował

...i to tak całkowicie. Bo czytam, czytam i nie wiem, co czytam.
Jestem zmęczona.

Dziś napisałam ostatni egzamin. Do zakończenia tego semestru i studiów w ogóle pozostało mi zrobić na czwartek jedną niewielką pracę zaliczeniową, pozbierać wpisy, skończyć pracę licencjacką i zdać egzamin licencjacki. Tylko jakoś opornie mi to pisanie idzie... Dziś już nie mogę, nie jestem w stanie myśleć, więc - korzystając z okazji - postanowiłam odezwać się do Was tutaj ;-)

Dni przelatują mi przez palce, przeciekają jak woda. I to nie tylko te ostatnie przez zbliżający się dzień sądu dyplomowego, ale w ogóle, wszystkie. W piątek zrobiłam zdjęcia do dyplomu, dziś je odebrałam i powiem Wam, że czuję się jakaś... stara. No dobrze, może nie stara, bo wiem, że młoda jestem i za chwilę kończę dopiero dwadzieścia dwa lata, ale po prostu czuję się coraz starsza i mam wrażenie, jakby ten czas z wiekiem przyspieszał. Aż boję się pomyśleć, co będzie, jak zacznę pracę, wejdę w rutynę, w wir obowiązków... i nim się obejrzę, minie rok, a potem pięć, piętnaście, trzydzieści lat. Ech, trzeba coś ze sobą zrobić. Koniecznie.

A w wir pracy mogę wpaść już lada chwila... Bo jutro idę na dzień próbny, no w sumie na dwie próbne godziny i wszyscy będą na mnie patrzeć, a ja będę musiała być tak pewna siebie, jak nigdy nie jestem. Ech. Dam radę, dam radę... Ale już ćsiii, nie mówmy więcej, nie zapeszajmy. Dam znać, jak będę po.

Aż nie wierzę, że Wam się tutaj tak wywlekam na lewą stronę i pokazuję emocje w piśmie. Zakładając tego bloga postanowiłam, że tego typu postów na nim nie będzie, ale cóż, czasami chyba trzeba.

Żeby przerwać ten nudny monolog zmęczonej studentki, pokażę Wam prostą kartkę urodzinową , którą stworzyłam dla Hani jakieś trzy tygodnie temu, a wręczyłam trochę ponad tydzień temu:


Muszę jeszcze dodać, że Wasze blogi śledzę regularnie. Jak już mi głowa paruje nie do wytrzymania i woła o przerwę, to otwieram przeglądarkę, czytam Wasze posty, oglądam Wasze prace... i niezmiennie się zachwycam, i cieszę się z tej odskoczni, tylko nie zawsze mam energię, by komentować.

Dziś już daję sobie spokój z pisaniem pracy, bo wiem, że nic nie zrobię.

Dobrego wieczoru, Kochane.

sobota, 22 czerwca 2013

Dziewczyny na wrotki!

Hej, Kochane! ;*

Dziś wpadłam tu tylko na chwilkę, by zareklamować aukcję mojej siostry. Może któraś z Was skusi się na wrotki? LINK DO AUKCJI.


A tak swoją drogą, jeździłyście kiedyś na wrotkach? Mnie kojarzą się z filmami - chyba z lat dziewięćdziesiątych - i przedstawionymi w nich kelnerkami na wrotkach. Świetny klimat :D Ja jeździłam na pomarańczowych wrotkach, ale takich przypinanych do butów, kiedy miałam jakieś siedem czy osiem lat - tak mogę wnioskować ze zdjęć. Ale nigdy nie byłam w tym dobra, tak samo zresztą, jak w jeździe na rolkach. Łyżwy też nie są moją mocną stroną, ale je uwielbiam! :-)

Tymczasem wracam do swoich obowiązków - w poniedziałek kolejny egzamin, ponadto trzeba pisać i pisać tę okropną pracę, dodatkowo szukam pracy na wakacje (coś tam już się klaruje, ale ćsiii, nie zapeszajmy!)... A jeden egzamin już za mną, poszło gładko ;-)

Buziaki i do napisania w trochę mniej pracowitym okresie! Brakuje mi scrapowania i brakuje mi Was! ;*

Przypominam jeszcze nieśmiało o moim Candy:

wtorek, 18 czerwca 2013

Zakręcona jak butelka

Scrap powstał z myślą o wyzwaniu kosmetycznym.


Nie mam białego markera i dopiero dzięki pogrzebaniu w kosmetykach wpadłam na to, że jego funkcję może pełnić biała kredka do oczu :-) Poza nią na mojej pracy znalazła się też czarna kredka do oczu oraz czerwony lakier do paznokci.




Bazą jest papier Filiżanka z kolekcji Chatka na weekend Latarni Morskiej. Poza tym kilka elementów wycięłam ze ścinków innych papierów. A te cudowne czarno-białe kółka pochodzą z folderu OFFilmu z repertuarem na czerwiec. Nie zrobiłam niestety zdjęć folderkom, ale pewnie jeszcze trochę zdobędę. Moja wczorajsza myśl (godna przyszłej polonistki...): Muszę częściej chodzić do biblioteki. Tam są takie fajne ulotki... ;-) Praca jest w całości mocno recyklingowa.


Muszę Wam jeszcze powiedzieć, że dostałam dziś od Hani cudowny prezent: torbę pełną twórczych drobiazgów - głównie scrapowych, ale też takich do ozdabiania tekstyliów i innych rzeczy. Bardzo się cieszę, ach :-) Już chciałabym coś z nimi zrobić, ale postanowiłam, że teraz poświęcę trochę czasu na naukę, sprawy uczelniane i przede wszystkim na pracę licencjacką... Możliwe, że będę tu teraz rzadziej zaglądać. Trzymajcie za mnie kciuki :*

Dobrego popołudnia!

poniedziałek, 17 czerwca 2013

one travel - one photo

Mój pierwszy album, właściwie minialbum :-) Zrobiłam go przyjaciołom, by zachęcić ich do podróżowania i kreatywności :-)


Zasada jest taka, że z każdej podróży wybieramy jedno zdjęcie, które najlepiej oddaje jej klimat i wklejamy je do albumu.







Zachęcam też do lokalnego patriotyzmu ;-) Bo Szczecin zawsze można poodkrywać na nowo: 




No i tak albumik wygląda :-) Starałam się, by H&A mieli też trochę miejsca na wklejenie jakiegoś biletu czy krótki opis podróży. Niektóre strony sugerują, dokąd powinni się wybrać :-)
W albumie jest jeszcze nieuwieczniona na zdjęciu karta, gdzie H&A mogą wpisywać nazwy miejsc, które chcieliby odwiedzić.
Praca jest prościutka, ale mam nadzieję, że przypadła do gustu obdarowanym.

Tylko ech, coraz bardziej doskwiera mi brak dobrego aparatu :-( Denerwuje mnie jakoś tych zdjęć...

Teraz uciekam gotować, poza tym czeka mnie dziś troszkę nauki. Dobrego wieczoru!

I zapraszam na moje CANDY!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...