Urwanie głowy. Powrót do Szczecina, a więc i na uczelnię po 3 tygodniach nieobecności nie jest łatwy... Masa obowiązków przytłacza.
Zrelaksowałam się i zrobiłam dwie kartki.
Mam ogromną ochotę poszydełkować, ale chwilowo brakuje mi czasu i włóczek... Poza tym coraz bardziej marzy mi się maszyna do szycia. Zresztą wszystko byłoby lepsze od nadrabiania zaległości na uczelni :-( Ale jakoś to będzie.
Za tydzień będę mogła znów naładować baterię, bo jedziemy na majówkę nad jezioro; mam tylko nadzieję, że znalezione w Internecie prognozy pogody się nie sprawdzą... Ale chyba na wszelki wypadek kupię sobie kalosze ;-)
Dobrego wieczoru! I wiedzcie, że odwiedzam Was wszystkie, zachwycam się Waszymi pracami, ale nie mam czasu na pozostawienie komentarza. Ściskam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz motywuje mnie do pracy! Dziękuję! :-)