Cze-eść ;*
Co za weekend!
Skończyłam właśnie drugi dzień zajęć na florystyce. Jest cudownie! Wiele osób, które do szkolnej ławy wróciły po latach, odczuwało zmęczenie już po pełnej wrażeń sobocie. Moja ręka jeszcze się od pisania nie odzwyczaiła, więc jedyne zmęczenie, jakie odczuwam ja, ma swoje źródło w zbyt krótkim śnie. Natomiast psychicznie czuję się naładowana energią i pomysłami.
Przypomniałam sobie, jak bardzo lubiłam w szkole podstawowej i gimnazjum plastykę. Nie byłam nigdy dobra w rysowaniu, serio. Ratowała i ratuje mnie moja cierpliwość, i fakt, że rysować po prostu lubię. Rysować, malować, tworzyć. Podobnie jest ze scrapbookingiem, cardmakingiem, szydełkowaniem. Nie mam zdolności, talentu. Ale mam cierpliwość, ogromną chęć i potrzebę tworzenia.
Dziś przez trzy godziny zajęć rysowałam. Kartka z bloku technicznego, ołówek, kredki. Temat: kompozycja florystyczna w kole. Kurczę, ile to mi sprawiło przyjemności! Z efektu jestem i nie jestem zadowolona. Jestem, bo dałam z siebie wszystko. Nie jestem, bo choćby do zwykłej poprawności mojemu rysunkowi daleeeko. Ale pokażę Wam go. Bo samo tworzenie sprawiło mi mnóstwo frajdy - tak dawno nie rysowałam czegoś więcej, niż bazgroły w zeszytach!
A wykonywanie kompozycji florystycznych to już istna bajka. Oczywiście wszystko jest duuużo trudniejsze, niż się wydaje, kiedy kupujemy bukiety w kwiaciarni. Dziś dostaliśmy wolną rękę i ze wszystkiego, co znaleźliśmy w pracowni, mieliśmy wykonać dowolną kompozycję. Tylko roślin malutko było, no i wszystkie już wymęczone po dwóch dniach ćwiczeń. Użyłam trzech goździków i dwóch gałązek eukaliptusa. Zrobiłam też takie kółka... z takiego czegoś... :D Powstał bukiecik, który teraz chętnie bym rozmontowała i zrobiła jeszcze raz, zrobiłabym większe kółka z takiego czegoś, ale nieważne! Ważne, że to mój pierwszy bukiecik :D I za rok wrzucę jego zdjęcie ponownie, zaraz obok zdjęcia kompozycji, którą wykonam na egzaminie - zobaczymy, czy zrobię jakieś postępy :D
Podsumowując: sądzę, że szkoła policealna to był bardzo dobry wybór, bo takiego zastrzyku energii dawno nie dostałam. Mam teraz głowę pełną pomysłów. Pewnie większości z nich nie byłabym w stanie zrealizować, ale mam jeszcze duuużo czasu na naukę :-) A i chęci mi nie brakuje!
Lidio! Super z tą florystyką :))) Świetny pomysł! Tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ajajj, dzięki! :-)
UsuńUściski ciepłe przesyłam :-)
Jeszcze nigdy nie widziałam bukietu z kółkiem z takiego czegoś. Pewnie miałaś najoryginalniejszą kompozycję :)
OdpowiedzUsuńNo ba! Takie coś świetnie się nadaje na kółka :D
UsuńCiekawe, co ja bym wymyśliła z takim czymś :D
UsuńWycięłabyś tym pierogersy. Przesiała przez to mąkę. Ozdobiła tym danie niczym listkiem bazylii. Sparzyła i użyła do związania czegoś, co trzeba związać, no wiesz, tak jak się pora używa.
UsuńOgólnie bardzo przydatne może być to coś z takim czymś. Bez takiego czegoś.
Oby tak dalej, znaczy mam nadzieję, że nie zrobili dobrego wrażenia żeby potem zawieść (podejrzliwa Weronika).
OdpowiedzUsuńDzisiaj grzecznie przeczytałam wszystko :)
A bukiecik całkiem uroczy :D