...leniwa.
Zbyt leniwa, by się nie wylegiwać na kanapie; zbyt leniwa, by zrobić lepsze zdjęcie. Taki dzień. Za dużo wina wczoraj było ;-) Leżę w wyciągniętych dresach, oczy mam otwarte na tyle, na ile mi pozwalają...
Zmienia się u mnie trochę. Rezygnuję - z konieczności - z jednego z kierunków studiów. Wciąż podejmuję decyzje. A tak strasznie mi się nie chce... szczególnie dziś.
Tym leniwym akcentem wracam do wyzwania fotograficznego Uli.
Zerknijcie na jej blog, by zobaczyć, jak jest dziś u innych :-)
Dziś taki leniwy dzień chyba dla większości. U mnie troszkę inaczej. Po ciężkim dniu, leniwy wieczór ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może dziś gdy głowa Ci pęka, myśli nie to nie podejmuj ważnych decyzji:) Niewiem na jakiem etapie masz studia ale może nie warto rezygnować z drugiego kierunku:)
OdpowiedzUsuńWarto czy nie warto - nie wiem; ale niestety muszę - nie moja decyzja. W sumie nie jest mi aż tak strasznie szkoda :-)
Usuńu mnie też dziś leniwie i... sennie, także doskonale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńLenistwo ważna rzecz!
OdpowiedzUsuńAmen!
UsuńCzasami taki moment leniuchowania dobrze robi. I może po takim leniwym dniu łatwiej Ci będzie podjąc ważną decyzję. Bo wszystko Ci się poukłada w głowie. Pozdrawiam.hardaska
OdpowiedzUsuńOby! Pozdrawiam również :-)
UsuńPrzyrzekam sobie co miesiąc, że wezmę udział w tym wyzwaniu.No cóż... Może następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńTakie leniwe dni też są potrzebne dla równowagi.
OdpowiedzUsuńczasem potrzeba chwili lenistwa :)
OdpowiedzUsuń