Tak, wiem: cztery godziny temu powiedziałam, że biorę się za szydełko. No ale jakoś nam ze sobą nie po drodze... Z koszyczka wyjęłam natomiast arkusze filcu, przybory do szycia i zaczęłam myśleć. Wpisałam w Google co nieco i znalazłam ten post na blogu Mamy z pomysłem. Od razu wzięłam się do roboty, bo lubię takie proste rzeczy, które można łatwo i szybko zrobić :-)
A oto przepis:
Wycięłam z filcu prostokąt o wymiarach 24 cm x 8 cm. Złożyłam go na pół i brzeg zafastrygowałam:
Z drugiej strony zrobiłam wcięcia, które utworzyły paski - tak, jak to widać na zdjęciu:
Następnie cały pasek zwijałam powoli w rulon, który utrwalałam igłą i nitką u jego nasady (tam, gdzie jest fastryga). I tak powstało coś na kształt kwiatka:
Nie mam niestety zapięć do broszek, użyłam więc zwykłej agrafki, którą przyszyłam tak brzydko, że Wam nie pokażę :P I gotowe! Ja co prawda broszek na ubraniach raczej nie noszę, ale do czegoś to-to pewnie przypnę. Pomyślałam, że ciekawie wyglądałyby np. cztery takie połączone kwiatki, z których powstałaby kula, którą z kolei można by nadziać na wykałaczkę i włożyć do wazonu... Co Wy na to?
W ogóle bardzo lubię tworzyć z filcu, chyba wybiorę się niedługo po kilka nowych arkuszy. Mam w głowie pewien pomysł :-) Kiedyś nawet sama próbowałam filcować na mokro. Kilka kulek zrobiłam!
Żebym to ja takie zdolności miała!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, jak to mówię teraz tylko produkcję zakładać i zyski czerpać:)
E tam, za mało systematyczna i staranna jestem :D Ja naprawdę jakaś uzdolniona nie jestem, dlatego każdemu polecam spróbować zrobić takie proste, acz cieszące oko przedmioty. To tylko kwestia cierpliwości!
Usuńpiękności, piękności!! uwielbiam wszelkie ręczne prace, są taaakie oryginalne:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :-) Ja również lubię wszelkie samodzielnie zrobione ozdoby!
Usuń