Hej, Kochane! ;*
Dziś wpadłam tu tylko na chwilkę, by zareklamować aukcję mojej siostry. Może któraś z Was skusi się na wrotki? LINK DO AUKCJI.
A tak swoją drogą, jeździłyście kiedyś na wrotkach? Mnie kojarzą się z filmami - chyba z lat dziewięćdziesiątych - i przedstawionymi w nich kelnerkami na wrotkach. Świetny klimat :D Ja jeździłam na pomarańczowych wrotkach, ale takich przypinanych do butów, kiedy miałam jakieś siedem czy osiem lat - tak mogę wnioskować ze zdjęć. Ale nigdy nie byłam w tym dobra, tak samo zresztą, jak w jeździe na rolkach. Łyżwy też nie są moją mocną stroną, ale je uwielbiam! :-)
Tymczasem wracam do swoich obowiązków - w poniedziałek kolejny egzamin, ponadto trzeba pisać i pisać tę okropną pracę, dodatkowo szukam pracy na wakacje (coś tam już się klaruje, ale ćsiii, nie zapeszajmy!)... A jeden egzamin już za mną, poszło gładko ;-)
Buziaki i do napisania w trochę mniej pracowitym okresie! Brakuje mi scrapowania i brakuje mi Was! ;*
Przypominam jeszcze nieśmiało o moim Candy:
Też jeździłam na wrotkach jak byłam mała. Ale nie na takich wypasionych jak te;).
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie! No i koniecznie weny w pisaniu pracy;)!
haha ja też miałam takie wrotki przypinane do butów, nawet jeszcze gdzieś są ;)miały też regulowaną długość i były ciężkie jak nie wiem co ;)
OdpowiedzUsuńwrotki kojarzą mi się z dzieciństwem:)
OdpowiedzUsuń