Mrok zapadał, młodzi mężczyźni w dresach siedzieli już na osiedlowych ławkach, lecz senność jeszcze mnie nie dopadała... Dopadła mnie za to niepohamowana chęć stworzenia CZEGOŚ, ale nie kolejnego LO-sa, nie kartki, lecz CZEGOŚ na dłużej, CZEGOŚ użytecznego...
I wtedy znalazłam to:
Wyrwany kawałek zeszytu formatu B5. Pamięta jeszcze czasy liceum. Brzydki taki, nieprzydatny... Zaraz, zaraz: nieprzydatny?! A kto chciał stworzyć swój art journal albo visual journal, no kto? A może by tak połączyć te dwa pomysły? Taaak! :D
Postanowiłam zrobić temu bidnemu, niechcianemu kawałkowi zeszytu oprawę. Przebieg tego procesu przedstawię na zdjęciach - wybaczcie ich jakość, bo to było już wieczorem, przy sztucznym świetle, no i same rozumiecie...
Aha! Nie zapominajcie: robiłam na czuja, bez żadnych tutoriali, di-aj-łajów.
Na początku wybrałam kartkę najbrzydszego koloru z bloku technicznego A3. Przycięłam ją do rozmiarów okładki razem z grzbietem i zagięłam w miejscu grzbietu:
Następnie na zewnętrznej stronie tej bazy przykleiłam dwa fragmenty trochę sztywniejszego papieru - na przód i tył okładki:
Potem wzięłam zwykłą gazetę, trochę ją przycięłam i obkleiłam okładkę. Najpierw rogi. Wewnątrz wyglądało to tak:
Potem dokleiłam boki:
Następnie grzbiet mojego zeszytu próbowałam przykleić do okładki w taki sposób:
Ale nic z tego nie wyszło :P Przykleiłam więc do wewnętrznych stron okładki pierwszą i ostatnią stronę z zeszytu.
A teraz będą już trochę ładniejsze zdjęcia z dzisiaj :-)
Przykleiłam ozdobne papiery na wewnętrzne strony okładki:
A potem ozdobiłam stronę zewnętrzną. I tak wygląda mój art&visual journal:
Jestem dumna, że to-to się trzyma, że nie naciapałam za dużo kleju, od którego okładka zrobiłaby się miękka i rozlazła. Już nie mogę doczekać się pierwszego wpisu, pewnie dziś się nie oprę ;-) A i oprawę do czegoś innego chętnie bym stworzyła, bo to świetna zabawa!
I jak Wam się podoba moje amatorskie dzieło? ;-)
Dobrego dnia, Kochane :-*
genialne! Ja też zaczęłam poszukiwania czegoś, co nadawałoby się na art jurnal, a tu proszę jaki pomysł :) rewelacja! :) dziś już pewnie nie dam rady, ale jutro zabiorę się do roboty. Mogę podkraść pomysł?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Oczywiście, będzie mi bardzo milo :) i dziękuję za mile słowa!
Usuń