Zrobiłam cztery. Bardzo fajnie tnie się takie gumki. Materiały na moje cztery stemple kosztowały razem 1,98 zł, bo paczka z dwie gumkami to koszt 99 groszy ;-) Wiem, że nie są to cudne ornamenty ani fikuśne czcionki, ale myślę, że wyszły całkiem fajnie i z pewnością przydadzą się do LO-sów i visual journala, który - mam nadzieję - niedługo stworzę :-)
Poniżej macie między innymi odbite już stempelki - jak widać, po odciśnięciu jeden z nich trochę poprawiłam i pokazałam jeszcze raz, jak wygląda.
A pochwalę się, że dziś poszłam na seminarium i oddałam kawalątek pracy :D Teraz mam już długi weekend! Spędzę go trochę scrapując, trochę pisząc, trochę sprzątając, a poza tym wycieczkując się jednodniowo do Poznania <3 Co jak co, ale dobrze katolicy wymyślili z tym czwartkowym świętem: wypada zawsze w sam raz, gdy trzeba naładować baterie przed zbliżającą się sesją.
Miłego wypoczynku! ;-)
takie gumy super są! a do scrapowania to chyba idealne prawda?
OdpowiedzUsuńMnie odpowiadają bardzo :-) Wczoraj zrobiłam scrapiszcze z ich wykorzystaniem i się sprawdziły. Tylko trochę dłubania nożykiem jest - szczególnie przy szachownicy.
Usuńano dłubanie jest, ale przecież dla chcącego nic trudnego:)
Usuń