Kartka, którą zrobiłam kilkanaście dni temu dla Mamy mojego Lubego ;-)
Kolejny amatorski artefakt :P Mimo wszystko jestem zadowolona z efektu :-) Papiery wybierał sam R.
Jestem ostatnio oszczędna w słowach tutaj. I w twórczym działaniu też. Nie będę mówić, że ciągle tylko piszę pracę, bo to byłoby dalekie od prawdy... ale wiem, że muszę tę pracę pisać, więc samo spojrzenie na moją szafkę z tymi wszystkimi cudownościami, które mogłyby mi posłużyć do twórczego wyżycia się, powoduje u mnie głębokie wyrzuty sumienia. No ale może jutro...? Może popiszę pracę, po czym w nagrodę sięgnę po te wszystkie przydasie?
Dziś w Szczecinie zaczęły się juwenalia. Całkiem niedaleko naszego domku odbywają się koncerty, więc co nieco słyszymy. Więcej mi nie trzeba, bo oferta tegoroczna jest tak smutna, że ani jednego dnia nie idziemy poskakać pod sceną. Nie ma żadnego zespołu, który by nas zainteresował. Zresztą to jakaś farsa: w Szczecinie jest pięć państwowych uczelni, a juwenalia trwają... trzy dni!
Z okazji juwenaliów zrobiłam więc... pierogi. Jejku, jakie pyszne! Chyba się jutro pochwalę przepisem :-)
Dobrego wieczoru :*
Juwenalia juwenaliami. Ja ostatnio miałam niedaleko jakiś koncert katolicki, który trwał od 9 do 22.00 z przerwą na Mszę Świętą. Uff wolę o wiele bardziej muzykę rockową, nawet pod oknem :P
OdpowiedzUsuńA z czym pierogi? Jak ze szpinakiem to już mnie masz! Jak z czymś innym... to też uwielbiam :D
Ojesu :o nieustające alleluja pod oknem - ja dziękuję :o
UsuńPierogi takie pyszne, że mmm, zdradzę z czym dopiero jak wrzucę przepis :D
Lidio,
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tego, jak szybko się rozwijasz! Karteczka przepiękna! Taka jak lubię :)
W Olsztynie juwenalia też właśnie trwają, ale od dwóch lat mieszkam w dzielnicy, gdzie dźwięki z tego wydarzenia nie docierają. Jaka odmiana po kilkunastu latach! Szok!
Jejku, jakie miłe słowa :-) Bardzo się cieszę, że się podoba!
UsuńA tu już po juwenaliach :P